Chociaż sadownicy, którzy dołożyli wszelkich starań, aby wyprodukować wysokiej jakości gruszki, dziś cieszą się dobrymi plonami, ten sezon zapisze się w naszej pamięci jako jeden z trudniejszych w ochronie. I chociaż możemy stwierdzić, iż trudności były spowodowane głównie niesprzyjającym przebiegiem pogody, wyzwań z roku na rok przybywa i na horyzoncie pojawiają się nowe choroby, czasami trudne w identyfikacji. Jak na razie problemem nr 1 jest jednak zaraza ogniowa (Erwinia amylovora), z którą borykamy się od późnej wiosny do jesieni. We znaki daje się również rak bakteryjny (Pseudomonas syringae) – do infekcji dochodzi podczas kwitnienia.
– Sezon zdecydowanie należał do bardzo trudnych w ochronie i przekonali się o tym wszyscy sadownicy w Polsce. Wyzwania, z którymi przyszło nam się mierzyć pokazały dobitnie, iż uprawa grusz jest bardzo wymagająca – mówi Michał Kot. Presja ze strony raka bakteryjnego to jedno – owszem, wymaga wielu zabiegów, ale jesteśmy w stanie sobie z nią poradzić. Natomiast zaraz ogniowa jest znacznie bardziej zjadliwa i potrafi bezpowrotnie zniszczyć cały sad. Cały czas szukamy rozwiązań, które będą skuteczne w walce z tą chorobą – mówi Michał Kot. Zaraza ogniowa stanowiła duży problem również w jego własnym sadzie. Udało się ją opanować, ale wymagała cotygodniowych kontroli i systematycznego usuwania porażonych pędów i drzew. Były to niezwykle czasochłonne i kosztowne działania.
Co więcej, wielu sadowników nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji pozostawiając zainfekowane drzewa w sadzie. Możliwe, iż wynika to z niewiedzy, ale takie drzewa stanowią źródło infekcji i są zagrożeniem również dla sąsiednich sadów.
Z problemem mierzą się sadownicy w całej Europie. Sadownik relacjonuje swoją ostatnią podróż do Portugalii. – Dwa tygodnie temu odwiedziliśmy Portugalię i tamtejsze sady gruszowe. Portugalczycy mają te same problemy co polscy sadownicy. Na wielu kwaterach widziałem 20–30% drzew poważnie porażonych, część była już usunięta – opowiada.
Paleta rozwiązań w ochronie jest niewielka
Paleta skutecznych rozwiązań jest naprawdę niewielka. – W praktyce większość naszych obecnych działań koncentruje się na wspieraniu kondycji drzew i dążeniu do ograniczenia rozprzestrzeniania się infekcji – dodaje. Stosowanie antybiotyków jest nielegalne w europejskim sadownictwie, a poza tym choćby gdyby była taka możliwość, bardzo gwałtownie wytworzyłaby się odporność. To podkreśla konieczność poszukiwania nowych, zrównoważonych rozwiązań.
Nawóz na bazie aminokwasów
– Już jesienią będziemy testować nowy nawóz na bazie aminokwasów, które wzmacniają drzewo poprzez aktywację naturalnych mechanizmów obronnych i gojenia ran – mówi sadownik.
DOTTOR® U.S.A., opracowany z wykorzystaniem technologii sztucznej inteligencji [RETROBIOTIC]® U.S.A., to innowacyjny nawóz aminofosforowy wzbogacony siarczanami i miedzią (+Cu). Jego zadaniem jest wspieranie zrównoważonego i harmonijnego rozwoju upraw poprzez modulację naturalnych mechanizmów obronnych roślin. Zwiększa to ich odporność na stres biotyczny wywoływany przez patogeny.
– W sadach, w których zastosowano produkt, presja chorób była zauważalnie niższa, a drzewa były wyraźnie zdrowsze w porównaniu z poletkami niepoddanymi zabiegowi – wyjaśnia. Antybiotyki w Europie nie są rozwiązaniem, a miedź daje jedynie ograniczoną ochronę. Aminokwasy stanowią innowacyjną i zrównoważoną alternatywę, ponieważ wzmacniają drzewa, bez ryzyka powstawania odporności. Co więcej, doświadczenia polowe wskazują również na pozytywne działanie w kierunku uszkadzania ścian komórkowych bakterii i zakłócanie ich metabolizmu, co będzie dalej badane – wyjaśnia M. Kot.
W rezultacie nawóz skutecznie utrudnia rozwój infekcji bakteryjnych poprzez aktywowanie naturalnych mechanizmów obronnych i przyspieszenie procesów regeneracyjnych, co poprawia ogólną kondycję drzew i ułatwia gojenie się ran.
– Nawóz DOTTOR® U.S.A. jest już dostępny w Polsce. Widzieliśmy efekty jego stosowania w sadach gruszowych w Portugalii i zamierzamy zastosować go po zbiorach również w naszym sadzie. jeżeli nasze sady były porażone w tym sezonie przez zarazę ogniową, warto zastosować go właśnie jesienią z myślą o kolejnym sezonie – podsumowuje sadownik.
Więcej informacji:
Magazyn Polska
Gradsystem Michał Kot
Uleniec 14
05-600 Grójec
tel.: 797 247 254
e-mail: [email protected]